No, może niezupełnie, bo naszyte obrazy nie są haftem, ale drukowaną bawełną. Kiedyś już opuściła moją pracownię seryjka toreb z obrazami Van Gogha a teraz przyszedł czas na Henri Matisse'a.
Na razie dwie. Na naszycie czeka sześć innych obrazów, ale wszystkie z kobietami :)