Już za momencik połowa września i w mojej pracowni pojawiły się pierwsze jesienne torby. Dół toreb to gruby, 4 milimetrowy, impregnowany filc, który znakomicie trzyma kształt. Góra to usztywniona tkanina, na której naszywam pejzaże utworzone z kawałeczków tkanin. Dzięki tym aplikacjom torby są niepowtarzalne. Uchwyty toreb są klasyczne, z filcu. Reszta jak zwykle u mnie, czyli zapięcie na zamek, podszewka, wewnątrz jedna spora kieszeń na zamek, druga trójdzielna, która pomieści telefon, długopis i notesik. Torby dzięki poszerzanym denkom są pojemne, pakowne i zmieszczą z powodzeniem np laptopa. Pierwszy egzemplarz uszyłam sobie i go z powodzeniem testuję :)