Wężowe szaliki mi coś wychudły, więc żeby szalik spełniał swoją podstawową funkcję ocieplania naszych łabędzich szyjek, musiałam je połączyć w kilka. No i tak się narodziły nowe szaliki(czy to są jeszcze szaliki????) nazwane przeze mnie szalikami makaronowymi, czyli pieszczotliwie spaghetti :)
6 komentarzy:
Makarony również mi się podobają!
Wspaniałe mają kolorki! Super!
Przyszłam w końcu obadać jak się mają węże, żmije i inne pełzające a tu już się rozbiegły i zrobił się czas na sjestę... Ja chyba dziś na obiad makaron zrobię ale chyba taki ładny nie będzie... ;))
ale fajne :) ten szary mi się najbardziej podoba :)
Es un poco extraño pero creativo
Dziękuję za miłe słowa :)
Thank you :)
Gracias :)
podobają mi się te makarony :D
fashionstylepassion.blogspot.com
Prześlij komentarz